Lokacja Krakowa – upamiętniona w złym miejscu

Huczne świętowanie Wielkiej Lokacji

Jednym z kluczowych dla Krakowa wydarzeń była tzw. Wielka Lokacja, czyli akt założenia (na nowo – dodajmy) miasta w 1257 roku. W tej sprawie wszystko jest w zasadzie jasne. Ów fakt został drobiazgowo opisany i przeanalizowany pod każdym kątem. Stosunkowo mało tu „białych plam”.

W 2007 roku Kraków świętował nawet huczne obchody 750-lecia lokacji. Wtedy też właśnie pokuszono się między innymi o ufundowanie stosownej tablicy, która po wsze czasy przypominałaby mieszkańcom i turystom o doniosłym wydarzeniu z 1257 roku. Wspomnianą tablicę umieszczono w samym centrum Sukiennic, w tzw. „krzyżu”. Jest tam do dziś, rozdeptywana codziennie przez tysiące turystów i w sumie mało widoczna, gdyż umieszczono ją bezpośrednio na ziemi.

Tablica ufundowana z okazji 750-lecia Wielkiej Lokacji

Dlaczego tablica upamiętniająca Wielką Lokację jest w środku Sukiennic?

Treść tablicy w zasadzie nie odbiega w niczym od przyjętych faktów historycznych. Nas niepokoi jedynie fakt, iż – jak argumentowano – umieszczono ją tutaj, gdyż to dokładnie z tego właśnie miejsca rozpoczęto wytyczanie nowego, wielkiego krakowskiego Rynku. Założenie to wydaje się wątpliwe, a przynajmniej niczym niepotwierdzone. Nie wiadomo bowiem jak dokładnie przebiegał sam proces nakreślania granic placu i poszczególnych ulic. Historycy przypuszczają, iż najprawdopodobniej rozpoczęto go raczej od któregoś z narożników. Być może był to narożnik Sławkowska-Szczepańska, choć to jedynie jedna z hipotez (było to bowiem jedno z nielicznych miejsc, gdzie bezpośrednio w pobliżu nie istniała przedkolacyjna zabudowa – typu kościół św. Wojciecha, Mariacki itp.). Mierniczy właśnie z tego punktu mogli, względnie najłatwiej, wytyczyć pierwszy kąt prosty (choć idealnie prosty i tu nie jest). Czy tak było – nie wiadomo.

Niby na tablicy nie ma na ten temat informacji, więc w zasadzie błędu nie ma. Ale tak wówczas władze miasta argumentowały zgromadzonej gawiedzi, dlaczego tablica właśnie tu, a nie gdzie indziej. Możliwe też, że w tym przypadku po prostu trochę się czepiamy. Zdarza się nawet najlepszym, czyż nie?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *