Krakowski Kazimierz

Krakowski Kazimierz

Kazimierz (teraz krakowski Kazimierz) przez setki lat był niezależnym, osobnym od Krakowa miastem. Niby wszyscy o tym wiemy. Ale dawna „miejskość” Kazimierza została całkowicie niemal wyparta z naszej pamięci i zastąpiona wizerunkiem późniejszej dzielnicy żydowskiej. Dziś więc na blogu szybka powtórka z miasta Kazimierz! Sprawdźcie swoją wiedzę z kazimierzologii stosowanej!

1.

Przywilej lokacyjny dla Kazimierza wydano w 1335 roku Krakowie. Miasto założono na wyspie, oblanej zewsząd wodami Wisły. Kazimierz swoim rozmachem i regularnym planem niewiele odbiegał od lokacyjnego Krakowa. Posiadał olbrzymi rynek (symbolicznie mniejszy od krakowskiego), ratusz, sukiennice i mury obronne. Był tu pomocniczy plac handlowy (odpowiednik Małego Rynku) – tzw. Psi Rynek. Miał Kazimierz swoje kościoły, relikwie, a nawet własnych świętych. Niewiele brakowało a właśnie tutaj ulokowano by siedzibę uniwersytetu. Czy owo miasto miało być konkurencją dla Krakowa? A może raczej jego „rozszerzeniem”? Na pewno było dumą króla Kazimierza Wielkiego, który nadał mu swe własne imię, opatrzył przywilejami i wspierał jego rozwój.

Najstarsze przedstawienie Krakowa i Kazimierza. Ze zbiorów MHK.

2.

W początkach istnienia tego miasta, przewija się wzmianka o nim jako o „Nowym Krakowie” (Nova Cracovia). Czy rzeczywiście tym właśnie miał się stać? Faktycznie w początkach swego panowania, Kazimierz Wielki nie ufał „staremu” Krakowowi. Pamiętał krakowskich (niemieckich) mieszczan buntujących się przeciw swemu ojcu – Łokietkowi. W sąsiednim Kazimierzu mieli więc osiedlać się głównie polscy osadnicy. Czy to dla nich powstało nowe miasto? Ciężko powiedzieć. A może dla Żydów? Bynajmniej. Oni pojawili się tu duuużo później

3.

Lubicie Kazimierz Dolny? To maleńkie, urocze miasteczko na Lubelszczyźnie, zwane też Kazimierzem nad Wisłą? Zastanawialiście się dlaczego nazywa się Dolny? Ano właśnie dlatego, by odróżnić go od „naszego”, krakowskiego Kazimierza, położonego też nad Wisłą – tylko że w górnej części jej biegu. Tak więc obecna dzielnica Krakowa była takim „Kazimierzem Górnym” – oczywiście w domyśle, nikt tak nigdy go nie określał.

4.

Czy Kazimierz leżał w górach? Nie, ale miał „swoje” góry. Góry Kazimierskie. Były takie? Szybki przegląd atlasów geograficznych…nie ma. Ale gdy uświadomimy sobie, że teren obecnego Podgórza należał przeszłości do Kazimierza… Tak, Krzemionki! Te wapienne wzniesienia zwano niegdyś właśnie Górami Kazimierskimi.

Widok na Podgórze z Kopca Kościuszki w 1851 roku. Ze zbiorów MNK.

5.

Jak każde porządne miasto, posiadał Kazimierz swoja radę miejską i burmistrza, kupców i rzemieślników zrzeszonych w licznych cechach, własną straż miejską i system wodociągów. Główną świątynią parafialną Kazimierza był kościół Bożego Ciała. Stanowił on więc odpowiednik krakowskiego kościoła Mariackiego. Analogicznie do niego, był usytuowany w narożniku ówczesnego Rynku (choć w inny nieco sposób). Posiada on do dziś wysoką wieżę, a umieszczone na niej dzwony, odmierzały upływający czas i codzienny rytm życia dawnych kazimierzan.

Kościół Bożego Ciała na Kazimierzu ok. 1860 roku. Ze zbiorów MNK.

6.

Dysponował też Kazimierz własnymi szubienicami, nie miał jednak swojego kata. Zwyczajnie nie było go na to stać, dlatego do wykonania egzekucji, każdorazowo trzeba było sprowadzać fachowca z sąsiedniego Krakowa. W przeciwieństwie do Krakowa, nigdy nie posiadał również Kazimierz własnej stacji kolejowej, lotniska, zamku, „Szkieletora” i do dziś nie ma tu żadnej galerii handlowej (wbrew nazwie jednej z nich).

Dlatego przypominamy – krakowski Kazimierz to po prostu Kazimierz!

Przy okazji zapraszamy na wspólne zwiedzanie tego miejsca, więcej o tym tutaj: https://ciekawikrakowa.pl/przewodnik_po_krakowie/wycieczka-po-kazimierzu/

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *